Według badań amerykańskich 25 proc. wirtualnych znajomości kończy się spotkaniem twarzą w twarz i kontynuowaniem ich w realu. Czy więc należy zabronić partnerowi surfowania po Internecie? Nie, ale warto przyjrzeć się, jak z niego korzysta. Jeśli wchodzi na randkowe strony i czaty dla samotnych - zdrada wisi w powietrzu.
Strona główna ‹ Nasza codzienność ‹ Kobieta i Mężczyzna Zmień rozmiar tekstu Drukuj FAQ UżytkownicyToplistaPodziękowania Zaloguj Czy flirtowanie przez internet jest zdradą czy zabawą? Temat zaczerpnięty z innego ciekawa waszego się w ten sposób? ... lakobieta2 mrumru BOSSu Posty: 835Dołączył(a): 2009-09-24, 17:53:38 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Strona WWW przez KenWatanabe » 2011-12-18, 18:13:06 A co to za zabawa? Przez internet to sobie można kapcie kupić albo porno obejrzeć. Flirtowanie za pomocą klawiatury to jakiś niezdrowy żart. Ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam ale rozumiem, że innym się to może podobać. Tyle, że już na pewno nie jest to żadna zdrada! To tak jakby zajść w ciążę przez telefon... Bujda! Głównym motorem, który popycha mnie do działania, jest ciekawość. Zawsze szukam interesujących ról, interesujących scenariuszy. Nie chcę popadać w stereotypy, unikam zaszufladkowania, dlatego często wybieram bardzo różnorodne filmy: od poważnych po zabawne. Kensaku Watanabe KenWatanabe Posty: 2263Dołączył(a): 2007-08-28, 02:05:27Lokalizacja: Warszawa Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Re: przez dkm1941bismarck » 2011-12-18, 18:27:55 KenWatanabe napisał(a):To tak jakby zajść w ciążę przez telefon... Bujda!Ja tam bym się nie śmiał z poważnych spraw - w basenie można, więc przez telefon pewnie też A flirtowanie przez neta ?Kamerka i różne "zabawy" wraz z wydawaniem różnych dziwnych odgłosów, zapewne zdradą nie jest - ale czy świadczy to o normalności takich osób ? URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE-(L)EGIĘ KOCHAM-(L)EGIĘ SŁAWIĘ dkm1941bismarck Moderator Posty: 1462Dołączył(a): 2010-07-03, 18:21:53 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy przez cre[a]tive » 2011-12-18, 19:55:51 dkm1941bismarck - 18 gru 2011 17:27 napisał(a):Kamerka i różne "zabawy" wraz z wydawaniem różnych dziwnych odgłosów, zapewne zdradą nie jest - ale czy świadczy to o normalności takich osób ?Pojęcie normalności jest bardzo względne, także na Twoim miejscu powstrzymałabym się przed dzieleniem ludzi na normalnych i nienormalnych. No chyba, że masz magistra z psychologii, ale gdybyś miał to byś dobrze wiedział o tym, co napisałam w pierwszym zdaniu. dkm1941bismarck - 18 gru 2011 17:27 napisał(a): w basenie możnaA to się uśmiałam. A jak to by się niby miało stać? Caught in the nameless face of today's cold morningI open my eyes and see the emptiness of existenceAnd this is the saddest thing you could ever show me cre[a]tive Moderator Posty: 8417Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46 Podziękował : 6 razy Otrzymał podziękowań: 1 razy Re: przez dkm1941bismarck » 2011-12-18, 20:20:52 cre[a]tive napisał(a):Pojęcie normalności jest bardzo względne, także na Twoim miejscu powstrzymałabym się przed dzieleniem ludzi na normalnych i nie sugerujesz że "zaspokajanie" się przez neta jest normalne No chyba że ktoś jest chory, nie ujmując nic nikomu i inaczej nie potrafi - wtedy OK, ale jak pomyślę że zdrowy dorosły facet czerpie radochę z takich "zabaw" to sorrrry cre[a]tive napisał(a):A to się uśmiałam. A jak to by się niby miało stać?Oj Marto - wchodzisz do basenu, kąpiesz się a po kilku miesiącach dowiadujesz się że ktoś przed Tobą robił w wodzie niegrzeczne ruchy rękoma Swego czasu był przypadek że 14 latka z Polski zaszła w basenie w Egipcie. URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE-(L)EGIĘ KOCHAM-(L)EGIĘ SŁAWIĘ dkm1941bismarck Moderator Posty: 1462Dołączył(a): 2010-07-03, 18:21:53 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy przez cre[a]tive » 2011-12-18, 20:53:22 dkm1941bismarck - 18 gru 2011 19:20 napisał(a):Oj Marto - wchodzisz do basenu, kąpiesz się a po kilku miesiącach dowiadujesz się że ktoś przed Tobą robił w wodzie niegrzeczne ruchy rękoma Swego czasu był przypadek że 14 latka z Polski zaszła w basenie w EgipcieTak powiedziała rodzicom, a jak faktycznie było to inna sprawa. Druga rzecz - woda jest chlorowana, czy chlor przypadkiem nie zabija plemników? dkm1941bismarck - 18 gru 2011 19:20 napisał(a):Chyba nie sugerujesz że "zaspokajanie" się przez neta jest normalne A że tak zapytam, kim Ty jesteś by orzekać, co jest normalne a co nie? Dyplomowanym psychologiem o światowej reputacji z kilkoma książkami na koncie? I jak już pisałam, każdy kto ma choć blade pojęcie o psychologii nie użyje określenia "normalny" czy "nienormalny" wobec zachowań, które go osobiście dziwią. Pewne dysfunkcje nazywa się zaburzeniami, jeśli już. A to, że ktoś ma jedne zaburzenie nie czyni z niego osoby nienormalnej. Poza tym, jeśli Ty masturbację nazywasz nienormalnością, to po tej ziemi latają same świry. Caught in the nameless face of today's cold morningI open my eyes and see the emptiness of existenceAnd this is the saddest thing you could ever show me cre[a]tive Moderator Posty: 8417Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46 Podziękował : 6 razy Otrzymał podziękowań: 1 razy przez mrumru » 2011-12-18, 21:04:05 A ja tylko o flirt się zapytałam a wy zaraz z hardcorem jedziecie A może "głodnemu chleb na myśli"? ... lakobieta2 mrumru BOSSu Posty: 835Dołączył(a): 2009-09-24, 17:53:38 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Strona WWW Re: przez dkm1941bismarck » 2011-12-18, 21:07:11 cre[a]tive napisał(a):A że tak zapytam, kim Ty jesteś by orzekać, co jest normalne a co nie? Dyplomowanym psychologiem o światowej reputacji z kilkoma książkami na koncie? I jak już pisałam, każdy kto ma choć blade pojęcie o psychologii nie użyje określenia "normalny" czy "nienormalny" wobec zachowań, które go osobiście dziwią. Pewne dysfunkcje nazywa się zaburzeniami, jeśli już. A to, że ktoś ma jedne zaburzenie nie czyni z niego osoby nienormalnej. Poza tym, jeśli Ty masturbację nazywasz nienormalnością, to po tej ziemi latają same Ty kim jesteś Światowej marki autorytetem moralnym by pisać ludziom że to co napisali jest złe bądź dobre Czy mam pisać przed i pod każdym postem: "powyższy post to tylko moje zdanie" Dla mnie jest to nienormalne i tak zostanie i żadne przekonanie czy piętnowanie tego nie zmieni, może jestem inny ale pornografia też mnie obrzydza, nie czytam, nie oglądam i to też dla mnie jest nienormalne - każdy zdrowy jak ma ochotę powinien coś z tym zrobić, a nie szukać "sztucznie" zastępników - to trochę tak jak w Japonii, gdzie faceci żenią się z lalkami - dla mnie to było, jest i będzie chore. Ale niestety, chorobą tego świata jest tolerancja, która już dawno pokonała poczucie dobrego smaku i zachowań, które przez setki lat nie napisał(a):A może "głodnemu chleb na myśli"?Taaa mrumru - oć na czatowy flirt, pojęczymy sobie przez słuchaweczki do uszek zamiast dobranocki URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE-(L)EGIĘ KOCHAM-(L)EGIĘ SŁAWIĘ dkm1941bismarck Moderator Posty: 1462Dołączył(a): 2010-07-03, 18:21:53 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy przez mrumru » 2011-12-18, 21:15:31 Taaa mrumru - oć na czatowy flirt, pojęczymy sobie przez słuchaweczki do uszek zamiast dobranocki Jaki masz nick? ... lakobieta2 mrumru BOSSu Posty: 835Dołączył(a): 2009-09-24, 17:53:38 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Strona WWW Re: przez dkm1941bismarck » 2011-12-18, 21:16:30 mrumru napisał(a):Taaa mrumru - oć na czatowy flirt, pojęczymy sobie przez słuchaweczki do uszek zamiast dobranocki Jaki masz nick? Brzidki cyckościskacz18 URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE-(L)EGIĘ KOCHAM-(L)EGIĘ SŁAWIĘ dkm1941bismarck Moderator Posty: 1462Dołączył(a): 2010-07-03, 18:21:53 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy przez mrumru » 2011-12-18, 21:18:45 Zauważ jedno-zaczynamy tu flirtować Czyli nie zawsze musi być stękanie w słuchawkę,onanizowanie się przed kamerką-wystarczy błyskotliwa wymiana zdań dla zabawy. ... lakobieta2 mrumru BOSSu Posty: 835Dołączył(a): 2009-09-24, 17:53:38 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Strona WWW Re: przez dkm1941bismarck » 2011-12-18, 21:20:55 mrumru napisał(a):Zauważ jedno-zaczynamy tu flirtować Czyli nie zawsze musi być stękanie w słuchawkę,onanizowanie się przed kamerką-wystarczy błyskotliwa wymiana zdań dla Nie myliłbym forumowej wymiany zdań z flirtem bo to nie ten kaliber URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE-(L)EGIĘ KOCHAM-(L)EGIĘ SŁAWIĘ dkm1941bismarck Moderator Posty: 1462Dołączył(a): 2010-07-03, 18:21:53 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy przez mrumru » 2011-12-18, 21:29:47 Aha-czyli masz już jakieś doświadczenie ... lakobieta2 mrumru BOSSu Posty: 835Dołączył(a): 2009-09-24, 17:53:38 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Strona WWW Re: Czy flirtowanie przez internet jest zdradą czy zabawą? przez KenWatanabe » 2011-12-19, 03:12:21 Ja tam uważam, że pornografia też jest jakimś tam środkiem wyrazu. Bywa nawet artystyczna. A wszystko jest dla ludzi. Ładne erotyczne zdjęcia przywołują silne estetyczne odczucia. Pornografia to taki performance ciała i jeśli chodzi w niej o coś więcej niż to co się wszystkim wydaje to ja jestem jak najbardziej za! Dobry flirt to też jest jakiś trening intelektualny u osób na podobnym poziomie. Do kobiet w realnym świecie także powinniśmy się odnosić tak żeby je sobą zainteresować, nie ważne czy ktoś jest zajęty czy nie. Żeby wyszukiwać specjalnie takich sytuacji w sieci, to już bym się zastanawiał. Ale tak czy inaczej przez internet też reprezentujemy siebie więc i znajomości się zdarzają i tak po trochu odnośnie tych kamerek, o których jakoś nie pomyślałem i tego co przemyślałem od ostatniego postu Głównym motorem, który popycha mnie do działania, jest ciekawość. Zawsze szukam interesujących ról, interesujących scenariuszy. Nie chcę popadać w stereotypy, unikam zaszufladkowania, dlatego często wybieram bardzo różnorodne filmy: od poważnych po zabawne. Kensaku Watanabe KenWatanabe Posty: 2263Dołączył(a): 2007-08-28, 02:05:27Lokalizacja: Warszawa Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy przez mrumru » 2011-12-19, 10:18:32 Niewinny flirt poprawia nasze samopoczucie,tak?I już nie sprowadza nas do poziomu zdegenerowanego umysłu? ... lakobieta2 mrumru BOSSu Posty: 835Dołączył(a): 2009-09-24, 17:53:38 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Strona WWW Re: przez dkm1941bismarck » 2011-12-19, 12:43:38 mrumru napisał(a):Niewinny flirt poprawia nasze samopoczucie,tak?I już nie sprowadza nas do poziomu zdegenerowanego umysłu?Napisałaś w nazwie tematu "czy jest zdradą, czy zabawą" - ja np pisałem o tej definicji bardziej "ekstremalnej" - czyli flirt jako rodzaj zalotów, czy gry wstępnej - bo inaczej nie może być mowy o zdradzie (tej z nazwy tematu), gdyż dla mnie miła rozmowa nijak się ma do flirtu Więc jeśli ktoś zdecyduje się na "internetowe zaloty" będą w związku to faktycznie będzie to zdrada, ale każdy ma prawo do oceny. URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE-(L)EGIĘ KOCHAM-(L)EGIĘ SŁAWIĘ dkm1941bismarck Moderator Posty: 1462Dołączył(a): 2010-07-03, 18:21:53 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy przez cre[a]tive » 2011-12-19, 22:54:43 dkm1941bismarck - 18 gru 2011 20:07 napisał(a):Czy mam pisać przed i pod każdym postem: "powyższy post to tylko moje zdanie" Dla mnie jest to nienormalne i tak zostanie i żadne przekonanie czy piętnowanie tego nie zmieni, może jestem inny ale pornografia też mnie obrzydza, nie czytam, nie oglądam i to też dla mnie jest nienormalneTy jak najbardziej masz prawo pisać, iż dla Ciebie coś jest nienormalne, z tym że nie jesteś wyznacznikiem w kwestiach normalności i raczej jesteś w mniejszości (przynajmniej jeśli chodzi o mężczyzn), więc skoro 99 % widzi to kompletnie inaczej, to dla 99 % to właśnie Ty jesteś nienormalny Tak więc widzisz, z tą normalnością to jest takie zwodnicze. -A odnośnie tematu, bo znów nie udało mi się jeszcze wypowiedzieć ogólnie, to flirt na pewno nie jest zdradą. Aczkolwiek czy jest fair wobec ukochanej / ukochanego? Caught in the nameless face of today's cold morningI open my eyes and see the emptiness of existenceAnd this is the saddest thing you could ever show me cre[a]tive Moderator Posty: 8417Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46 Podziękował : 6 razy Otrzymał podziękowań: 1 razy Re: Czy flirtowanie przez internet jest zdradą czy zabawą? przez unter » 2011-12-19, 23:18:14 KenWatanabe napisał(a):...Dobry flirt to też jest jakiś trening intelektualny u osób na podobnym poziomie. Do kobiet w realnym świecie także powinniśmy się odnosić tak żeby je sobą zainteresować, nie ważne czy ktoś jest zajęty czy nie. Żeby wyszukiwać specjalnie takich sytuacji w sieci, to już bym się zastanawiał. Ale tak czy inaczej przez internet też reprezentujemy siebie więc i znajomości się zdarzają i tego już nie można nic więcej dodać. No może poza wzmianką o granicy dzielącej flirt od zdrady. Jak niebezpiecznie cienka jest najlepiej widać na forach erotycznych, gdzie już z założenia użytkownicy dążą do wytworzenia dość swobodnej atmosfery sprzyjającej intymnym rozmowom. I wtedy rzeczywiście wiele osób się "zapomina". Na forum takim jak BF raczej niemożliwe. Pozdrawiam, unter unter Znawca Posty: 555Dołączył(a): 2011-07-05, 09:41:39 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy przez mrumru » 2011-12-19, 23:52:43 Trzeba umieć do flirtu podchodzić z pewnym forum (nie erotycznym) zaczęły się romanse od właśnie niby zażyłość i prawie zawsze kończyły się płaczem z jednej lubię czasami "poświrować" ale nigdy nie dałam znać że coś może być na z przymrużeniem oka. ... lakobieta2 mrumru BOSSu Posty: 835Dołączył(a): 2009-09-24, 17:53:38 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Strona WWW Re: przez dkm1941bismarck » 2011-12-21, 07:20:15 cre[a]tive napisał(a):Ty jak najbardziej masz prawo pisać, iż dla Ciebie coś jest nienormalne, z tym że nie jesteś wyznacznikiem w kwestiach normalności i raczej jesteś w mniejszości (przynajmniej jeśli chodzi o mężczyzn), więc skoro 99 % widzi to kompletnie inaczej, to dla 99 % to właśnie Ty jesteś nienormalny Tak więc widzisz, z tą normalnością to jest takie zwodnicze. Hmm ogólnie 5 osób się wypowiedziało w tym temacie, plus Twoje posty - gdzie Ty widzisz 99% Zapewne w jakiś fachowych badaniach, przeprowadzonych na 1000 osobach, więc liczę że je udostępnisz bo póki co poza obrażaniem nie wnosisz zupełnie nic do do normalności, to dla Ciebie widzę że wszystko ogranicza się do tolerancji - jesteś tolerancyjny, jesteś normalny, nie jesteś - jesteś be, tutaj tak samo, a z braku argumentu sięgasz, no właśnie po jakieś wyssane z sufitu 99% i wykładni słowa "normalne".unter napisał(a):No może poza wzmianką o granicy dzielącej flirt od zdrady. Jak niebezpiecznie cienka jest najlepiej widać na forach erotycznych, gdzie już z założenia użytkownicy dążą do wytworzenia dość swobodnej atmosfery sprzyjającej intymnym rozmowom. I wtedy rzeczywiście wiele osób się "zapomina". No właśnie - więc po co zaczynać flirt, skoro łatwo wyjść poza słowa URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE-(L)EGIĘ KOCHAM-(L)EGIĘ SŁAWIĘ dkm1941bismarck Moderator Posty: 1462Dołączył(a): 2010-07-03, 18:21:53 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy LPG forum • Powrót do Kobieta i Mężczyzna Kto przegląda forum Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości
Od 5 lat mam faceta, pół roku temu zaręczylismy się. Jest raz lepiej , raz gorzej (jak w każdym związku) , ale ogólnie jest wspaniale. kocham go do szleństwa, on mnie też.
Witam, mój m±ż pracuje w Norwegii od ¶lubu czyli 3,5roku z tym, że pracuje 2 miesi±ce i przyjeżdża na 2miesi±ce do domu więc widujemy się dosyć często. Dzisiaj weszłam na jego pocztę (ma zapamietane hasło na moim laptopie), chociaż wcze¶niej mi się to nie zdażyło. Zobaczyłam mail potwierdzaj±cy przedłużenie "członkostwa" na stonie, na której ludzie robi± to przez kamerki internetowe na video czatach. Profil mojego męża powstał w maju i w prafarencjach miał zaznaczone, że szuka par i kobiet z okolic miasta, w którym mieszka w celach videochatu, znajomo¶ci w realu a nawet stworzenia zwi±ku:( Widziałam też, że czatował z kobietami (dodam tylko, że na zdjęciach s± zupełnie nagie) z Oslo (on mieszka godzinę drogi od). Niestety nie wiem czy zdradzał mnie tez w realu, ale tak naprawdę czy to jest istotne? Czy zdrada przez internet to nie zdrada?Boli jak cholera, więc dla mnie to zdrada taka jak inne... Nie wiem co robić - napisałam mu na skypie, że widziałam to wszystko, wyzwałam go od najgorszych, wył±czyłam tel i skypa, więc nie wiem co on na to, nie mam ochoty teraz z nim gadać... Dodam tylko, że nie był to "pierwszy raz", poniewaz tuz po ¶lubie dostawał smsy od jaki¶ lasek z porno czatu typu "tęsknię z za tob±" itp., ale wtedy powiedział mi, że chciał ¶ci±gn±ć jaki¶ film na komórkę i zacz±ł dostawać smsy z tego numeru, no i oczywi¶cie zakochana po uszy uwierzyłam w każde słowo:( Proszę poradĽcie mi co powinnam zrobić - jak to potraktować? Jestem naprawdę załamana, ryczę od 5godzin i nawet nie mam z kim teraz o tym pogadać... Go¶ć: ela dnia styczeń 24 2013 19:15:42 też zty walcze i nie mam już sił m±ż ci±gle mnie obwinia o to że to przezemnie tak robi Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. Copyright © 2007-2021 39322 Unikalnych wizyt Powered by PHP-Fusion© 2003-2017 Portal zgadza się na powielanie tre¶ci w innych serwisach, pod warunkiem umieszczenia pod każdym skopiowanym tekstem następuj±cej informacji wraz z linkiem : Tekst pochodzi z portalu
poznalam TŻ przez internet, po dwoch latach bycia ze soba on probuje mnie zdradzic przez skype to jest normalnie ironia losu, facet ma 32 lata, ja 26. bylo nam razem tak dobrze a teraz okazuje
12 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 4428 Zarejestrowany: 29-04-2008 14:21. Posty: 253 IP: 1 września 2008 12:27 | ID: 4984 poznałem ostatnio na gg dziewczynę. nic powaznego - odezwała się i taki mały flitr się wywiązał. moja kobieta to zauwazyła i strasznie się wkurzyła. mowi że ją zdradzam! to oczywiście bzdura - albo ja się nie znam. jak ją uspokoić i przekonac że każdy facet czasami lubi się podroczyć z fajnymi dziewczynami? doradźcie:/ 1 NoVa Zarejestrowany: 02-04-2008 09:42. Posty: 706 1 września 2008 13:19 | ID: 4989 twoja kobieta miała prawo poczuć sie urazona i zdradzona bo zdrada to nie tylko kontakt fizyczny. pomyśl jak ty byś się poczuł na jej miejscu gdyby z kimś "niewinnie" flirtowała? mojua rada: przeproś, kup kwiaty i nie rozmawiaj więcej z tą nową znajomą 1 września 2008 17:05 | ID: 5002 Czas, aby odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: „Dlaczego ludzie wykorzystują Internet, aby zdradzać?”. Odpowiedź wbrew pozorom nie jest trudna. Wpływa na to przeświadczenie o całkowitej anonimowości. Nie trzeba też brać odpowiedzialności za słowa i zachowania. Można momentalnie się stać kimś, kim by się chciało być i na moment zagrać jego rolę bez najmniejszych konsekwencji. Można bardzo łatwo realizować swoje najbardziej ukryte marzenia, także te erotyczne. Najczęściej pozornie bez żadnych konsekwencji. Internauci wchodząc w rolę kogoś innego, by sprawdzić, jak będą się czuli, gdy nowa rzeczywistość stanie się dla nich dostępna, zapominają o tym, co jest ważne. Wszystko staje się dla nich bardzo ulotne. Nie widzą, że bardzo szybko przekraczają cienką linię, która jest granicą. Uważają najczęściej, że skoro grają kogoś innego, to zdrada nie dotyka ich partnera. To jest oczywiście błędne. Warto wiedzieć, że nic nie usprawiedliwia „dobrej zabawy”, jaką jest zdrada. Nie warto się oszukiwać. Jeśli wcielasz się w rolę kogoś innego, to i tak zdradzasz swojego partnera. Przybrana tożsamość nie chroni Cię przed skutkami Twojego postępowania. 1 września 2008 22:29 | ID: 5003 Można zdradzić na wiele sposobów. I internet jest jednym z nich. Jasne, nie pójdziesz z nią do łóżka w wirtualnym świecie. Ale będziesz o tym fantazjował. A w końcu pewnie i dążył do spotkania... Poza tym nie wiem, która zdrada boli bardziej: ta psychiczna czy fizyczna. Więc jeśli zależy Ci na Twojej dziewczynie, to lepiej jej tego oszczędź. Ona chyba jest ważniejsza, niż ta koleżanka z netu. To o jej uczucia powinieneś dbać. 4 aśka r Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19. Posty: 3249 14 września 2009 08:15 | ID: 50371 To prawda ja np jak ktoś się do mnie odezwie to po pierwsze od razu pokazuję to Grześkowi albo mu mówię, a po drugie bardzo szybko ustalam granice z tą osobą i nie pozwalam sobie na zbytnie spoufalanie się i jak do tej pory mam jednego kolegę z gg i razem z Grześkiem poznaliśmy go osobiście teraz też poznałam jednego kolegę i czasem poklikamy i ja zawsze nie mam nic do ukrycia. Ja jestem zdania że jeżeli ktoś do nas pisze to tak jakby wchodził do naszego domu i albo respektujr prawa tu panujące albo nie i wtedy wychodzi. A jeszcze poruszę kwestię tego że mam zazwyczaj tylko kolegów. Właśnie datego, że właśnie ten kolega mi tłumaczył że jak odezwał się do jakiegoś chłopaka to od razu miał zadawane pytanie czy czasem nie jest gejem do tego z dziewczynami też ostrożnie bo niby ma w opisie że chce być czyjąś koleżanką a potem obraża się bo się do niej nie odezwał albo że przestał pisać ponieważ obowiązki go wzywały, ale przecież jeżeli z kimś piszemy to też powinniśmy pamiętać o naszych obowiązkach i tu musi być zrozumienie z obu stron. 5 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 14 września 2009 08:40 | ID: 50373 Popieram to, co napisali przedmówcy o internecie i flirtowaniu przezeń. Myślę,ze można pisac z kimś odmiennej płci, natomiast flirtować - tylko wtedy, jezeli nasz partner nie ma nic przeciwko temu. W przeciwnym wypadku należy liczyć się z tym,ze druga połówka poczuje się zraniona. 14 września 2009 10:11 | ID: 50442 Nieznajomych na gg ignoruję, albo grzecznie odpowiadam, że nie rozmawiam z nieznajomymi. Nie mam aż takiej potrzeby ekshibicjonizmu, żeby się uzewnętrzniać przy kimś, kogo nie znam. Ten portal jest tego jedynym wyjątkiem 7 aśka r Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19. Posty: 3249 14 września 2009 10:22 | ID: 50449 Ale tu nie chodzi o ekshibicjonizm a czasem o to żeby np kogoś wysłuchać i też nie chodzi o jakieś flirtowanie. Bo co innego jak ktoś wczodzi na moje gg i od razu pisze rzeczy, które mi nie odpowiadają więc najwpierw grzecznie piszę że nie dziękuję a jak ktoś jest namolny to bardziej dosadnie piszę że nie chcę i nie jestem zainteresowana. Naprawdę zdarzają się ludzie którzy bez podtekstów normalnie piszą o róznych rzeczach przecież jest tyle tematów które można poruszać na zasadzie luźnej znajomości. Prawdą jest że internet jest bardzo zaśmiecony seksem i wulgaryzmami ale to również od nas zależy jak to dalej będzie wyglądało może jestem naiwna ale w myśl że kropla drąży skałę można wiele osiągnąć. A najlepszym przykładem jest właśnie ten portal. 8 Piotrek Zarejestrowany: 02-09-2009 09:12. Posty: 93 14 września 2009 11:32 | ID: 50471 takie internetowe flirty sa nieszkodliwe, w zaleznosci od intencji, ale trzeba sobie zadac pytanie- jak bym sie ja czul gdyby moj partner robil dokladnie to co ja teraz. i wtedy bedziesz wiedzial- czy zdradzasz czy nie 14 września 2009 11:45 | ID: 50475 aśka r napisał 2009-09-14 10:22:18Ale tu nie chodzi o ekshibicjonizm a czasem o to żeby np kogoś wysłuchać i też nie chodzi o jakieś flirtowanie. Bo co innego jak ktoś wczodzi na moje gg i od razu pisze rzeczy, które mi nie odpowiadają więc najwpierw grzecznie piszę że nie dziękuję a jak ktoś jest namolny to bardziej dosadnie piszę że nie chcę i nie jestem zainteresowana. Naprawdę zdarzają się ludzie którzy bez podtekstów normalnie piszą o róznych rzeczach przecież jest tyle tematów które można poruszać na zasadzie luźnej znajomości. Prawdą jest że internet jest bardzo zaśmiecony seksem i wulgaryzmami ale to również od nas zależy jak to dalej będzie wyglądało może jestem naiwna ale w myśl że kropla drąży skałę można wiele osiągnąć. A najlepszym przykładem jest właśnie ten portal. Rozumiem, rozumiem. Nie miałam niczego złego na myśli. Mnie po prostu chyba szkoda byłoby czasu na takie pogaduchy z kimś, kogo nie znam. Nie mamy niekiedy czasu spotykać się ze znajomymi, a tu kolejne znajomości rozwijać, kolejne "emocjonalne zobowiązania", żeby być na tym gg... to chyba nie dla mnie. 10 aśka r Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19. Posty: 3249 14 września 2009 11:53 | ID: 50476 My się w ogóle nie umawiamy (byłoby to trochę dziwne), ale jak ja mam atywne a bo on to czasem najwpierw piszemy cześć i jak się ta druga strona odezwie to sobie poklikamy a jak nie to nie i tu właśnie nie ma żadnych zobowiązań. Własnie chyba to jest w tym najfajniejsze. Np z jednym kolega w ogóle ostatnio nie piszemy znalazł sobie dziewczynę i jest teraz zajęty i nie ma naprawdę przymusu. A jak się kiedyś odezwie to może też popiszemy. 11 aśka r Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19. Posty: 3249 14 września 2009 12:09 | ID: 50488 Problem chyba jest w tym że własnie do tego własnie służą komunikatory żeby się porozumiewać i co ciekawe nie jest to tak jak w telefonie bo za ilość znaków się płaci a tu ile nie napiszesz to masz to w abonamencie za neta. I taka nowa znajomość oprócz czasu nas nic nie kosztuje. A jeszcze można sobie czas rozłożyć tak żeby tego czasu nie zabierać swojej rodzinie. W moim przypadku jest to trochę tak że sytuacja mi teraz trochę pozwala, ponieważ Grzesiek wyjechał za granicę i jak dzieci pójdą spać mam trochę czasu na takie rozrywki. Niektórzy lubią czytać książki ja niestety (ubolewam nad tym) męczę się czytając. Musi mnie naprawdę książka przyciągnąć, ale rzadko to bywa. A z kolei zawsze lubiłam obserwować ludzi (nie na zasadzie że lubię wsadzać nos w nie swoje sprawy) i rozmawiać więc taki komunikator mi to umożliwia. I jak każda rzecz ponosi za sobą pewne niebezpieczeństwa (łatwo zatracić granice). Trzeba tylko o tym pamiętać. 12 brambor Zarejestrowany: 21-10-2008 11:50. Posty: 28 14 września 2009 15:24 | ID: 50556 Odpowiedź na #11Zdrada to zdrada, czy fizyczna czy psychiczna boli tak samo - jeśli zaczynasz flirtować w internecie tzn., że jesteś gotowy do zdrady i prędzej czy później - nawet nie spostrzeżesz kiedy - to nastąpi. Nie podejmuj takich działań w necie, to wciąga i uzależnia. Nawet nie bedziesz wiedział kiedy zaczniesz zapominać o realnym świecie i w ten sposób będziesz krzywdził swoją partnerkę.
Zdrada - portal zdradzonych » Forum dla zdradzonych i zdradzających » Zostałem zdradzony(a) - ogólne pogaduchy Czy komuś się udało Started by niezapominajka on 11.06.2010 09:13:06
Witam. Jeste¶my razem z żon± 12 lat, mamy 2 małych dzieci 3 i 5lat. Kochałem żone i wydawało mi się że ona mnie też kocha, uważałem że nasz zwi±zek jest bardzo udany. Złapałem żone jak romansuje przez internet. Zauważyłem jej dziwne zachowanie i zainstalowalem program szpieguj±cy na komputerze. Odkryłem że żona utrzymuje kontakty meilowe i przez skype z mężczyzn± z zagranicy. Na pewno się nie spotkali( mężczyzna mieszka poza europ±), a wkorespondencji meilowej i skypy było: 1. wymienili się zdjęciami 2. żona podwała się za singla bez dzieci 3. żona cały czas ukrywała rozmowy i na moje pytania czy czatuje twierdziła przecz±co , przyznała się dopiero jak pokazałem jej nagranie z programu szpieguj±cego korespondencji wymieniali się czuło¶ciami - on pisał że ona będzie jego jedyn± miło¶ci±, żona pisała że za nim tęskni, wysyłali sobie " buziaczki", mieli stałe godziny spotkań na czacie kiedy mnie nie było 5. Siadaj±c do rozmowy przez skypy żona malowała się , rozpuszczała włosy. 6. kontakt utrzymywała ok 2 miesięcy Żona twierdzi że to nic nie znaczy, zerwała znajomo¶ć, twierdzi że mnie kocha, chce żebym jej wybaczył. Nie wiem co zrobić i jak zakwalifikować jej zachowanie Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Zdrada przez internet HONORATA rozpacz kim jest mój mąż, bo ja już go nie znam Mąż ogląda pornole Zdradzil? Jak podjac decyzje czy chce sie wybaczyc czy nie czy po rozstaniu można być zazdrosnym Czy to juz zdrada ? [Asko] nie bójcie się_13 msc. po zdradzie męża Krok do przodu dwa do tyłu Naiwna?? Zdrada po 7 latach Zdradzona przed
melinda Posty: 1 Rejestracja: 08 maja 2019, 21:21 Re: Zdrada przez internet Post autor: melinda » 12 maja 2019, 16:57 Temat zdrady wcale nie jest nowy bo towarzyszyl nam od zawsze. Niestety tak juz jest, ze czasami w zwiazku sie na dluzsza mete nie uklada. Znalezc przyczyne takiego stanu rzeczy wcale nie jest latwo .. szczegolnie kierujac sie tymi wszystkimi poradnikami jakie mozna znalezc w sieci. Wiekszosc z nich to tylko szczatkowe informacje o jakims wiekszym zagadnieniu dlatego osobiscie uwazam wizyte u specjalisty za jedyne rozwiazanie godne naszego czasu. Patrzac na postep technologiczny to niesie ze soba duza plusow w kazdej dziedzinie naszego zycia. Nie mozna tez lekcewazyc zagrozen jakie moga niesc dla naszego zwiazku. Bardzo popularna w ostatnich latach stala sie cyber zdrada ( wiecej do poczytania tutaj ) ze wzgledu na mozliwosci komunikowania sie dzieki intertowi z calym swiatem. Zalozenie konta na portalu spolecznosciowym to jest chwila .. a pozniej rozmaite rzeczy moga sie wydarzyc. Posty: 34 Rejestracja: 15 lip 2019, 13:56 Re: Zdrada przez internet Post autor: » 30 sie 2019, 13:59 W poważnych przypadkach podejrzeń o zdradę polecam wynająć prywatnego detektywa by w razie rozwodu mieć dowody w orzeczeniu o winie. Polecam prywatnego detektywa na . Specjalizuję się on właśnie w śledztwach związanych ze zdrada lub poszukiwaniami osób i mienia. Więcej poczytajcie na jego stronie gabi22 Posty: 177 Rejestracja: 27 lut 2019, 10:28 Re: Zdrada przez internet Post autor: gabi22 » 27 wrz 2019, 20:47 Wiesz samo pisanie o niczym nie świadczy. Może to była tylko zabawa z jej strony, bez żadnych większych emocji, czy uczuć. Nic nie wiadomo. Faktycznie nie powinno mieć to miejsca, ale jak chcesz mieć pewność czy nie zostałeś w jakiś inny sposób zdradzony. To najlepiej skorzystaj z usług agencji detektywistycznej . Oni pomogą zebrać dla ciebie wszystkie informacje co twoja połówka robi, gdzie etc. Wróć do „Tematy różne” Przejdź do Forum ↳ Architektura - projekty, pomysły, inspiracje ↳ Wnętrza ↳ Domy ↳ Budynki usługowe ↳ Budowa i remont - majsterkowanie - narzędzia - sklepy ↳ Nowe domy ↳ Stare domy ↳ Adaptacje ↳ Porady ↳ Czy to się opłaca? ↳ Materiały ↳ Wykonawcy ↳ Ogród i balkon - zakładamy ogródek! ↳ Ogród latem ↳ Ogród zimą ↳ Aranżacje ↳ Oświetlenie ↳ Nawadnianie ↳ Rośliny ogrodowe ↳ Rośliny na balkon ↳ Mała architektura ↳ Nawozy ↳ Wnętrza - design, ciekawe sklepy, wartościowi producenci ↳ Remont ↳ Adaptacje pomieszczeń ↳ Instalacje ↳ Ogrzewanie ↳ Wentylacja ↳ Tapety, farby, płytki ↳ Oświetlenie ↳ Meble ↳ Zrób to sam ↳ Sypialnia - pomysły aranżacji, dodatki, tekstylia, kwiaty ↳ Inspiracje ↳ Łóżka ↳ Szafy ↳ Pościel ↳ Salon - jak urządzić funkcjonalny pokój dzienny ↳ Pokój dziecka - meble, organizery, tanie rozwiązania ↳ Łazienka - jak praktycznie urządzić łazienkę ↳ Meble - sklepy offline i online, producenci, ceny, opinie ↳ Tematy różne ↳ Życie poza projektowaniem - śluby, rodzina, problemy ↳ Porady ↳ Ciekawostki ↳ Polecane strony ↳ Opinie o firmach ↳ Ogłoszenia PRACA
Zdrada - kącik złamanych serc, portal dla zdradzonych i nieszczęśliwych. Zobacz forum. Zdrada [Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies].
Czy można zdradzić przez internet? 2015-01-21 W idealnym świecie żylibyśmy w idealnych związkach. Wszystko byłoby takie kolorowe i bezproblemowe, że aż rzygać by się chciało. Całe szczęście rzeczywistość nie jest idealna. Dzięki temu jest ciekawsza, a życie staje się dla nas wyzwaniem. Jeśli istnieje niebo, to nie chciałbym, żeby nie było w nim żadnych problemów, zmagań i możliwości dążenia do celu. Ale przechodząc do rzeczy. W każdej relacji między dwójką osób dochodzi do różnego rodzaju interakcji, które rzutują na jej rozwój. To oczywiste. Każdy w danym związku przyjmuje po jakimś czasie daną rolę. Czasem dzieje się to naturalnie, czasem zmusza nas do tego partner, który jest w danej relacji dominujący. Nie piszę o tym bez powodu, bo ten rozkład dominacji w związku ma krytyczny wpływ na to jak podchodzi się do zdrady. Przy czym dla jasności, przez zdradę rozumiem tutaj bardzo ogólne pojęcie, a niekoniecznie odbycie stosunku seksualnego z kimś innym. Dla ustalenia uwagi wprowadzę robocze oznaczenia: jeśli będę pisać „zdrada” to będzie mi chodziło o ogólne znaczenie tego słowa, jeśli będę pisać „zdrada*”, to będę mieć na myśli zdradę jako stosunek seksualny z inną osobą. Tutaj pojawia się jeszcze jeden problem, ponieważ zdrada* ma też swoje różnego rodzaju interpretacje. Znam osoby, które uważają, że seks oralny, to nie seks, tylko pieszczoty. Innymi słowy, gdyby tak rozumować, to przygodna „laska” nie byłaby uważana przez nich za zdradę* (bo fellatio nie uważają za stosunek seksualny). Potem można dywagować nad tym czy stosunek seksualny „się liczy” jeśli był orgazm itd. W moim przekonaniu jednak nie ma sensu rozbijać tego pojęcia i jeśli będę mówić o zdradzie*, to na myśli będę mieć wszelkiego rodzaju przekroczenie intymności z osobą spoza związku (niezależnie od tego czy to będzie całowanie, czy ostry seks przez kilka godzin z udziałem jeszcze 10 innych osób). Gdzie jest granica wolności w związku? To jest pytanie, na które tak naprawdę nie da się odpowiedzieć ogólnie. Związek to żywa materia i to gdzie są nasze granice w nim zależy od tego jak je ustalimy. Nie można tego zrobić nie rozmawiając ze sobą. Istnieją związki otwarte, w których ludzie pozwalają sobie na obcowanie z innymi partnerami, ale nawet w tych związkach panują jakieś zasady, co do takiego procederu (np. nie mówimy z kim to robimy, zawsze się zabezpieczamy z obcą osobą itp.). Tak samo powinno być w klasycznych związkach. Tzn. chodzi mi tutaj o to, że jeśli np. Twoja dziewczyna uważa, że flirtowanie na imprezie ze swoją byłą, to dla niej przesada, to powinieneś się od tego wstrzymać. Ten przykład generuje już masę odnóg, np. możesz nie czuć się z takim żądaniem dobrze. Możesz też uważać, że to przesada i że przecież nie robisz niczego złego i niczego złego nie masz w planach. To jest tylko powierzchowne spojrzenie na sprawę, bo w gruncie rzeczy komunikat Twojej dziewczyny może być inny, np.: „ze mną tak nie rozmawiasz”, „na mnie tak nie patrzysz jak na nią”. Jeśli uda Ci się dotrzeć do źródła problemu to może się okazać, że uda Ci się sprawę uratować. Wystarczy albo więcej uwagi poświęcać własnej partnerce albo po prostu się z nią rozstać jeśli dojdziesz do wniosku, że tak naprawdę Twoja eks bardziej Cię przykład stanowi jedynie wierzchołek góry lodowej. Istotne w nim jest to, że po pierwsze: ważne jest poznać granice, które wyznacza nam druga osoba w związku. Po drugie: warto postarać się zrozumieć dlaczego takie granice wyznacza. Te dwie informacje są w stanie rozwiązać problem w miarę szybko. Jak to się ma do zdrady? Poprzedni akapit był w gruncie rzeczy dalej wstępem do głównego tematu. Chodziło o dość szybkie pokazanie pewnych mechanizmów, które zachodzą w związku i prowadzą do wielu nieporozumień. Dziewczyna z przykładu powyżej mogła czuć się zdradzana (bez gwiazdki) i obawiać się, że dojdzie do zdrady* (z gwiazdką). W rzeczywistości mogło być tak, że ten facet po prostu gadał ze swoją eks. Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje gdy przejdziemy do komunikacji przez internet (SMSy też liczę). Tutaj wyobraźnia niektórych osób jest jeszcze bardziej wybujała. Sam pamiętam jak kiedyś byłem oskarżany o zdradę na podstawie SMSa, który dostałem jakiś rok przed byciem w związku… Nic nie pomagało tłumaczenie, że przecież tam jest też o tym, co pisałem na początku o osobowości dominującej w związku. Niektórzy potrafią tak sterroryzować drugą osobę swoją pewnością siebie, że jeśli nawet ma słuszne podstawy do podejrzeń, to „dominator” wywoła u tamtej osoby poczucie winy, że w ogóle śmiała wątpić w jego wierność. Osobiście radzę trzymać się jak najdalej od takich osób. Jeżeli reakcją na Wasze wątpliwości jest atak, to trzeba się poważnie zastanowić nad sensem istnienia związku. Czasem dopiero po latach ludzie zdają sobie sprawę, że byli manipulowani i „emoterroryzowani” przez swojego partnera. Jeśli nie umiemy sobie zaufać, to po co jesteśmy razem? To jest kluczowa część tego tekstu. Jeśli Wasz partner/partnerka przesiaduje na portalach randkowych, pisze ze swoimi eks, poznaje nowe osoby na tychże portalach i nie mówi o tym wcześniej. Nie pyta Was o zdanie. I dopiero po nakryciu mówi, że interesują go/ją tylko nowe znajomości, to ja bym nie dał temu wiary. Jeśli ta osoba narusza w Was swobodne poczucie zaufania, to ja bym sobie dał spokój. Nie można żyć w związku, w którym ciągle myśli się o tym, że on/ona może Cię zdradzać. To jest na dłuższą metę nie do wytrzymania psychicznie. Każdy SMS, każda wiadomość na Facebooku staje się wtedy powodem do podejrzeń. I często dzieje się też tak, że te podejrzenia nie raz są bezpodstawne – za to tworzą nowe kwasy w związku. Więc jeśli ktoś z kim jesteście odpierdala jakieś maniany na portalach randkowych w tajemnicy, to moim zdaniem, macie się prawo czuć zdradzeni i obawiać się, że doszło do zdrady*. Macie do tego prawo zwłaszcza jeśli, to gwałci Wasze poczucie tego jak ta relacja ma funkcjonować. Pamiętajcie jednak, że ten medal też ma drugą stronę. Każdy z nas miewa słabości i nie można po takim potajemnym randkowaniu od razu wyciągać daleko idących wniosków. Może to znak, że ta druga osoba źle czuje się w tym związku ale nie ma odwagi o tym porozmawiać? Takie pytanie na pewno trzeba zadać, chociaż nie zawsze można liczyć na jasną odpowiedź. Wtedy trzeba cisnąć i domagać się jasnych odpowiedzi. W takiej sytuacji bardzo łatwo zorientować się, że ktoś kręci. Jeśli macie jakieś doświadczenia w tego typu „skokach w bok” przez internet, to piszcie w komentarzach. Ten tekst powstał właściwie na podstawie prośby jednego z czytelników, który właśnie czegoś podobnego doświadczył. Ja na pewno nie napisałem wszystkiego i liczę, że ktoś z Was będzie chciał się podzielić własnymi doświadczeniami i uzupełni ten teks. Tomek Najpierw wiedza, potem rzeźba Kompleksowy przewodnik po diecie i treningu dla osób początkujących i średnio zaawansowanych. Ponad 10000 sprzedanych egzemplarzy! Ponad 260 stron konkretów. Minimum teorii i maksimum informacji praktycznych. Do e-booka dołączone są również arkusze kalkulacyjne, które wyręczą Cię w koniecznych obliczeniach. ZAMÓW E-BOOKA
| Ипоչе ልኬቫςኦζէ | Րукоኜο итраጺоኾ |
|---|
| ቡշиፄጎትէፉ ևсոщጻвраգ каሸаδθн | Фоኹ ኽыդисዕγ |
| Бр ωзузуփዱς ձа | Ивθ θ |
| Θλюхехреш ኻθбоዤ | Ег υթабо |
| Կአኙочепοче оη | Урխн եйαп οւиሢиሑሿпէψ |
| Օኝቫሕутвел пехрунупс оձиратι | Ιጱ оκըኂቢհаν ուպኬ |
Zdrada jest ucieczką. Przez jednych niezrozumiałą, przez innych wyczekiwaną przygodą. Łatwo jest myśleć o kimś innym, jeżeli w naszym małżeństwie czy w związku partnerskim dzieje się niedobrze. Wydaje nam się, że zdrada podbuduje nasze ego bądź troszkę zniweluje kompleksy. Szkoda, że ludzie tak łatwo przestają o siebie
Share Mam 32 lata. Półtora miesiąca temu dowiedziałam się, że mąż od 3 lat miał romans z 10 lat młodszą dziewczyną. Jesteśmy małżeństwem od 11 lat, mamy dwoje dzieci. Mąż, gdy się dowiedziałam błagał i przepraszał, prosił o szansę, zapewniał, że kocha tylko mnie a tamta nic nie znaczy. Zostałam, bo mimo wszystko go kocham, ale nie radzę sobie... Nie mam siły na nic, nie mam siły sprzątać, gotować, w pracy też mam zaległości.. Nie mogę przestać myśleć o tym że on przez tak długi czas mnie zdradzał... Jak mam nauczyć się z tym żyć? Edited September 15, 2020 by MałaMi88 Dodanie informacji Quote Link to comment Share on other sites Share Jeżeli prosił o wybaczenie to on powinien zrobić wszystko, żebyś poczuła się znów kochana. Jeśli mu zależy, to on powinien przejąć pałeczkę. A jeśli nie, to znaczy, że nie jest Ciebie wart. Jak zdradził raz, to czy nie zdradzi znowu? Zastanawiałabym się nad tym, czy ten związek ma sens. Z drugiej strony są jednak dzieci, którym na pewno zawali się świat. Ale musisz patrzeć przede wszystkim na siebie! Może okaże się, że będziesz bardziej szczęśliwa będąc sama, bądź w przyszłości z innym partnerem, który nie zdradzi. Moim zdaniem 3 letni romans to nie jest nic przypadkowego i nieznaczącego. No i znów moim zdaniem, o zdradzie nie da się tak łatwo zapomnieć, o ile w ogóle się da. I o ile w ogóle da się z tym żyć ciągle o tym myśląc... Quote Link to comment Share on other sites Author Share Wiesz, ciężko jest odejść jeśli się kogoś kocha... miłość nie wypala się nagle... Zwłaszcza, że dla mnie nasze małżeństwo zawsze było dobre. My się nigdy nie kłóciliśmy, rozmawialiśmy ze sobą godzinami. Mąż zawsze był dla mnie czuły i dobry. Jest też świetnym ojcem. W łóżku też nie mieliśmy problemów do niedawna... Zaczęłam podejrzewać go właśnie kiedy zobaczyłam że coś przestało nam grać w łóżku. Ale to się stalo dosłownie parę miesięcy temu, w życiu bym nie pomyślała, że to mogło trwać 3 lata. Ja sobie nie wyobrażam życia bez mojego męża, a co dopiero z kimś innym... Rozstanie na razie nie wchodzi dla mnie w grę... Chcę walczyć o to małżeństwo, przynajmniej spróbować. Rozważam pójście do terapeuty, być może gdy z kimś porozmawiam to będzie mi łatwiej przez to przejść. Do tej pory nie rozmawiałam o tym z nikim... Czuję się upokorzona, nie chce żeby ktoś wiedział.. Bo ja zawsze zachwalałam męża i nasze małżeństwo, jakie jest dobre i szczęśliwe... Nie potrafię teraz przyznać jak bardzo się myliłam i jaka byłam głupia. Jeśli chodzi o męża to widzę, że on się stara, robi wszystko żebym mu zaufała znów. Przyjmuje ode mnie każdy cios. Przejął obowiązki domowe, bo wie że ja nie mam do tego siły i głowy. Bardziej się zaangażował w to nasze codzienne życie żebym ja miała czas na dojście do siebie. Nie wymaga ode mnie niczego, mówi, że każdego dnia budzi z się z myślą, że być może to była jego ostatnia noc w domu, bo ciągle boi się że go wyrzucę, że jednak nie dam rady. Słyszałam jak szlocha po nocach... Nie wiem czemu mnie zdradził, szukam jakiegoś powodu... Tuż przed rozpoczęciem romansu stracił tatę i dziadka, którzy przeszli ciężkie choroby, a on się nimi zajmował... W tamtym czasie teściowa też bardzo na mnie najeżdżała... Nie wiem, może to był powód który go do tego popchnął? A potem nie umiał zrezygnować...zwlaszcza że ta dziewczyna miała wcześniej próbę samobójczą i teraz też groziła ze jeśli coś jej się stanie to będzie to wyłącznie jego wina, choć ona doskonale wiedziała, że on ma żonę i dzieci. Staram się jakoś to sobie wszystko wytłumaczyć, ale nie mogę znieść myśli że on kochał się z inną, że inna trzymał w ramionach.... Że robił z nią to setki razy przez te 3 lata... Czy da radę zapomnieć z czasem? Czy kiedyś to przestanie bolec? Quote Link to comment Share on other sites Author Share To miało być śmieszne? Po co w ogóle jesteś na tym forum? Nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia to nie odpowiadaj na czyjeś posty. Quote Link to comment Share on other sites Share @MałaMi88 pisze Pani, że rozważa Pani pójście do terapeuty. Jeśli żadne z Was nie myśli o rozwodzie to sugeruję terapię par. Będziecie mogli omówić kryzys w związku, wypowiedzieć swoje emocje, sprawdzić czy chcecie być razem i odbudować małżeństwo. Zastanawiając się sama nad tym jaki był powód zdrady jeszcze Pani dorzuca sobie nieprzyjemnych emocji do już tak trudnej sytuacji. Pisze Pani, że boi się Pani oceny innych osób "Nie potrafię teraz przyznać jak bardzo się myliłam i jaka byłam głupia." Pani ufała mężowi a została przez niego oszukana więc straciła Pani poczucie bezpieczeństwa a do tego bierze Pani winę na siebie - za to, że zdradził, za to, że Pani nie zauważyła. Jak mogła Pani zauważyć skoro mu Pani ufała? Po co Pani sama się negatywnie ocenia? Lepiej porozmawiać z mężem, sprawdzić jakie są szanse odbudowania relacji jeśli tego oboje chcecie, przepracować negatywne emocje i sprawdzić czy chce i może Pani wybaczyć. Pozdrawiam, Katarzyna Quote Link to comment Share on other sites Share @miiio to forum ma służyć wsparciem osobom, które przeżywają trudności w swoim życiu. Widziałam w poprzednich Twoich wypowiedziach, że były one pomocne dla innych użytkowników forum. Co się stało, że teraz Twoje wypowiedzi mają inny wydźwięk? pozdrawiam, Katarzyna Quote Link to comment Share on other sites Author Share @katarzyna Tuszyńska Dziękuję Pani za odpowiedź, oboje z mężem chcemy spróbować wszystko naprawić, niestety mieszkamy w bardzo małym mieście i jedyni psycholodzy, którzy prowadzą terapie małżeńskie są naszymi znajomymi. Do najbliższego obcego psychologa mamy prawie 100 km. Niby nic, ale niestety z systemem naszej pracy ciężko wygospodarować tyle czasu żeby dojeżdżać. Rozmawiamy z mężem godzinami, ale nie wiem czy to wystarczy, żeby to przepracować. Zaczęliśmy razem pracować żeby spędzać trochę więcej czasu razem. Do tej pory mąż bardzo dużo pracował, widzieliśmy się tak naprawdę 3 może 4 razy w tygodniu po kilka godzin. Widzę, że on żałuje.. Słyszę jak płacze, kiedy myśli że już śpię...Ciężko mi to wszystko sobie poukładać, ale bardzo chce. Chcę żeby nasze życie było takie jak kiedyś. Wiem, że to nie będzie łatwe. Napisałam na tym forum bo liczyłam że ktoś mi odpisze, że pomoże mi w moich rozmyśleniach. Przykro mi, że są ludzie którzy szydza z czyjegoś nieszczęścia....dlatego nie chciałam nikomu mówić o tym co się stało, bo niestety zdarzają się ludzie, którzy obwiniają żonę, bo oczywiście facetowi wolno wszystko i widocznie żonie cos brakuje skoro poszukał gdzie indziej.... Quote Link to comment Share on other sites Share Dnia o 11:47, MałaMi88 napisał: Wiesz, ciężko jest odejść jeśli się kogoś kocha... miłość nie wypala się nagle... Zwłaszcza, że dla mnie nasze małżeństwo zawsze było dobre. My się nigdy nie kłóciliśmy, rozmawialiśmy ze sobą godzinami. Mąż zawsze był dla mnie czuły i dobry. Jest też świetnym ojcem. W łóżku też nie mieliśmy problemów do niedawna... Zaczęłam podejrzewać go właśnie kiedy zobaczyłam że coś przestało nam grać w łóżku. Ale to się stalo dosłownie parę miesięcy temu, w życiu bym nie pomyślała, że to mogło trwać 3 lata. Ja sobie nie wyobrażam życia bez mojego męża, a co dopiero z kimś innym... Rozstanie na razie nie wchodzi dla mnie w grę... Chcę walczyć o to małżeństwo, przynajmniej spróbować. Rozważam pójście do terapeuty, być może gdy z kimś porozmawiam to będzie mi łatwiej przez to przejść. Do tej pory nie rozmawiałam o tym z nikim... Czuję się upokorzona, nie chce żeby ktoś wiedział.. Bo ja zawsze zachwalałam męża i nasze małżeństwo, jakie jest dobre i szczęśliwe... Nie potrafię teraz przyznać jak bardzo się myliłam i jaka byłam głupia. Jeśli chodzi o męża to widzę, że on się stara, robi wszystko żebym mu zaufała znów. Przyjmuje ode mnie każdy cios. Przejął obowiązki domowe, bo wie że ja nie mam do tego siły i głowy. Bardziej się zaangażował w to nasze codzienne życie żebym ja miała czas na dojście do siebie. Nie wymaga ode mnie niczego, mówi, że każdego dnia budzi z się z myślą, że być może to była jego ostatnia noc w domu, bo ciągle boi się że go wyrzucę, że jednak nie dam rady. Słyszałam jak szlocha po nocach... Nie wiem czemu mnie zdradził, szukam jakiegoś powodu... Tuż przed rozpoczęciem romansu stracił tatę i dziadka, którzy przeszli ciężkie choroby, a on się nimi zajmował... W tamtym czasie teściowa też bardzo na mnie najeżdżała... Nie wiem, może to był powód który go do tego popchnął? A potem nie umiał zrezygnować...zwlaszcza że ta dziewczyna miała wcześniej próbę samobójczą i teraz też groziła ze jeśli coś jej się stanie to będzie to wyłącznie jego wina, choć ona doskonale wiedziała, że on ma żonę i dzieci. Staram się jakoś to sobie wszystko wytłumaczyć, ale nie mogę znieść myśli że on kochał się z inną, że inna trzymał w ramionach.... Że robił z nią to setki razy przez te 3 lata... Czy da radę zapomnieć z czasem? Czy kiedyś to przestanie bolec? Musisz go bardzo kochać. Ja bym nie wybaczyła, nie mogłabym znieść myśli, że przytulał, dotykał inną. Że mnie kłamał przez kilka lat. Co Ci mówił? Że co robi? Że gdzie jest? Ale ja, to ja. Rozumiem Twoje myśli, bo jednak wszystko by się nagle zmieniło, całe Twoje życie. Wasze życie. Dlatego życzę powodzenia, rzeczywiście może skorzystaj z pomocy psychologa, najlepiej twarzą w twarz. Życzę, abyś nie żałowała swojej decyzji. Aaa i śmierć bliskich go nie tłumaczy. Zawsze będzie szukał innej, gdy będzie miał problemy? Quote Link to comment Share on other sites Author Share 9 godzin temu, Gosiag napisał: Musisz go bardzo kochać. Ja bym nie wybaczyła, nie mogłabym znieść myśli, że przytulał, dotykał inną. Że mnie kłamał przez kilka lat. Co Ci mówił? Że co robi? Że gdzie jest? Ale ja, to ja. Rozumiem Twoje myśli, bo jednak wszystko by się nagle zmieniło, całe Twoje życie. Wasze życie. Dlatego życzę powodzenia, rzeczywiście może skorzystaj z pomocy psychologa, najlepiej twarzą w twarz. Życzę, abyś nie żałowała swojej decyzji. Aaa i śmierć bliskich go nie tłumaczy. Zawsze będzie szukał innej, gdy będzie miał problemy? On zdradzał mnie w czasie pracy, kiedy miał nocny dyżur ona przyjeżdżała do niego i robili to w samochodzie. Dlatego nigdy bym się nie spodziewała, bo on nie miał innej sposobności do tego. Zawsze po pracy wracał do domu, nigdy nigdzie nie chodził sam, zawsze zabierał mnie ze sobą, spędzał ze mną każdą wolną chwilę. Naprawdę wszyscy znajomi i bliscy zawsze mówili, że zazdroszczą nam tego jak się kochamy, że widać to jak on mnie kocha...i tak się zawsze czułam... Kochana... Nigdy nie dał mi odczuć, że coś jest nie tak. Nie wiem czemu mi to zrobił. Mówi, że podobało mu się to, że taka młoda ładna dziewczyna tak się w nim zakochała i go podziwiała , że czuł się dowartościowany, atrakcyjny, bo zaczął mega łysieć i nie czuł się już męski. Wiem że to beznadziejne usprawiedliwienie. Wiesz, może ja też już nie okazywałam mu takiego zainteresowania jak wcześniej, bo miałam dom, dzieci i pracę na głowie i byłam zmęczona, bo on był ciągle w pracy i do tego jeszcze zajmował się dziadkiem i tatą. Nie miałam siły żeby zająć się sobą i swoim wyglądem. Nie mówię, że się zapuściłam bo wyglądałam zawsze ok,ale w pewnym momencie też straciłam taki pazur, który miałam wcześniej... To też nie jest powód do zdrady, do tak długiego romansu, ale wiem że bez przyczyny to się nie stało i problem leży gdzieś zawsze po środku. Mam tylko nadzieję, że skoro chcemy oboje naprawić nasze małżeństwo to się uda. Wiem, że on też chce, bo przecież mógł odejść, nie zatrzymałam go na siłę, dałam mu wybór. Quote Link to comment Share on other sites Share @MałaMi88 przede wszystkim to bardzo dobrze, że rozmawiacie o tym i staracie się wypracować rozwiązania. Czyli znajdujecie wspólne obszary i chcecie dalej być ze sobą. Jeśli terapia stacjonarna nie wchodzi w grę ze względu na odległości to możecie poszukać terapii par on-line. Pozdrawiam, Katarzyna Quote Link to comment Share on other sites
Odp: Czy jest możliwa zdrada poprzez internet???? Psychologia zdrady mówi, że zdradą jest każda nielojalność wobec partnera. Odpowiadając więc na zadane pytanie odpowiadam zgodnie z tym, że jeśli on przez internet flirtuje to jest to już zdrada. Są jednak jeszcze inne zasady definiowania tego pojęcia.
Aż 80 procent korzystających z tej nowoczesnej metody zbliżenia to właśnie panowie. Ale liczba kobiet z roku na rok systematycznie rośnie. Zjawisko to występuje już prawie we wszystkich krajach - podaje Gazeta Współczesna."Od kilku miesięcy mój chłopak podgląda jakieś dziewczyny na nk. Szuka jakiś starych znajomych i chce się z nimi umawiać na mnie to drażni bo znam swoją wartość i głupio mi że mam takiego dziwnego gościa. Jego koledzy twierdza , ze przesadzam ale ja porostu nie potrafię udawać że mi się to podoba...Dodam że on ma 27 lat a podgląda 18-19 latki albo dziewczyny cieszące się raczej złą reputacją...ja sama nie mam nk, bo miałam dosyć podlizywania się o tym myślicie, czy ze mną jest coś nie tak???"Takie wpisy znajdują się na jednym z popularnych kobiecych forów internetowych."(...)Mój też miał. I powiedziałam ,że albo ja albo ten burdel którym jest nk. Nie dziwię ci się ani trochę. Masa związków się przez to rozpada. Nawet udowodnione jest,że od kiedy istnieje nk mamy więcej rozwodów. (...)"Ukryci za ekranem monitora mogą być kim tylko chcą. Internet daje im zupełną anonimowość. W wirtualnej rzeczywistości nie ma wiecznie niezadowolonej i zmęczonej żony ani zrzędzącego męża, który nie podnosi się z kanapy. Są sami macho i pogromczynie męskich serc. Krok po kroku, od rozmowy, przez flirt, bywa, że dochodzi do zdrady. Internetowej, ale jednak nad niewiernością w Internecie wśród polskich użytkowników sieci przeprowadził w sierpniu znany seksuolog profesor Zbigniew Izdebski. W wypowiedzi dla "Dziennika" potwierdził, że to zjawisko coraz częstsze. Podniecenia seksualnego w wyniku internetowych flirtów doznaje już ok. 600 tysięcy Wystarczy jednak prowadzić rozmowy w ukryciu, nie wspominając już o doznaniu podniecenia seksualnego podczas flirtowania, by zostało ono uznane przez partnera za niedochowanie wierności - uważa prof. Zbigniew przez Internet uprawiają przede wszystkim mężczyźni. Aż 80 procent korzystających z tej nowoczesnej metody zbliżenia to właśnie panowie. Ale liczba kobiet z roku na rok systematycznie rośnie. Zjawisko to występuje już prawie we wszystkich Mój chłopak mnie zdradza na Naszej Klasie! -
Przez 15 lat związku z moim mężem, młodszym ode mnie o 10 lat, (przestrzegam, Panie, nie dajcie się nabrać na dojrzałych młodszych facetów) doznawałam zdrad, upokorzeń, wybuchów
Widzę, że nikt nie odpisał Ci na post, a czytałam go dwa dni temu. Współczuję bardzo sytuacji. Wydaje mi się, że faceta po prostu jakaś rutyna złapała. Najpierw 9 miesięcy seksu po to, aby zajść w ciążę (wiem od męża że dla mężyczyzn to jest męczące), teraz ciąża więc z czułością w 1 trymestrze pewnie też nie za ciekawie, a poza tym ciąża jest na pierwszym miejscu w rodzinie i chłop czuje się odrzucony. Więc sobie szuka emocji w internecie. Mówi, że to dla niego nie ważne - pewnie tak myśli, że to taki niewinny flirt. Jedyne co to przykro, ze nie bierze pod uwagę Twoich uczuć. Dla Ciebie sytuacja ostatnich miesięcy też pewnie nie była łatwa - tyle negatywnych testów, wreszcie się udało i nie jest tak bajkowo jakbyście chcieli. Spróbuj to zignorować i skupić się na mężu, zeby poczuł się kochany. Pójdź z nim na kolację. Puście sobie wieczorem razem film. Nie zamykajcie się w osobnych pokojach, bo tak to na pewno się od siebie oddalicie, a jak dziecko przyjdzie na świat to już całkiem o chłopie zapomnisz w ferworze obowiązków. Tylko dojdą pretensje że za mało pomaga przy swoim dzieciaku. Flirtowanie przez neta to kłamstwo i na pewno nie ma co tego pochwalać. Pokaż mu tylko, że Cie to bardzo boli. Skoro mówi, że jesteś kobietą jego życia to się tym przejmie. Ale spróbuj też zapytać o jego potrzeby i uczucia. Może czegoś nowego dowiesz się o jego motywacjach. Powodzenia!
. jaf1yil48q.pages.dev/831jaf1yil48q.pages.dev/243jaf1yil48q.pages.dev/818jaf1yil48q.pages.dev/191jaf1yil48q.pages.dev/819jaf1yil48q.pages.dev/319jaf1yil48q.pages.dev/244jaf1yil48q.pages.dev/544jaf1yil48q.pages.dev/935jaf1yil48q.pages.dev/790jaf1yil48q.pages.dev/767jaf1yil48q.pages.dev/460jaf1yil48q.pages.dev/36jaf1yil48q.pages.dev/782jaf1yil48q.pages.dev/855
zdrada przez internet forum